em.

“na początku nie zrobiłeś na mnie wrażenia. ani wybitnie inteligentny, ani wybitnie przystojny. a teraz chcę spędzić z Tobą resztę życia.”

 Objął mnie i przez chwilę, która wydawała mi się wiecznością, odniosłam wrażenie, że mam wszystko.

Nie lubię płakać lecz czasem muszę, bo te łzy oczyszczają mi duszę...

Nigdy nie rezygnuj z tego,
co naprawdę chcesz zrobić.

Ktoś kto pisał mój scenariusz życia chyba był porzucany przez miłość swojego życia,pił już trzecią kawę tego dnia,leczył kaca i chciał się na kimś wyżyć .

Ja po prostu mam dość , tych pieprzonych rozczarowań, każdego dnia.

uh la la la I love you baby
Uh la la la la stay with me
Uh la la la I love you baby
Uh la la la la stay with me

: toksyczny świat pierdoli nam w głowie

Załóżmy że Życie i Śmierć są... żywe. Są normalnymi postaciami skazanymi przez przeznaczenie na znoszenie swojej obecności przez całą wieczność. Pomimo swojego nadprzyrodzonego charakteru, pozostają dość ludzcy, mają określony charakter i upodobania.

♫♫  ♫ ♫♫♫♫   miłosna piosenka . 



Chce, żeby ją kochał, żeby za nią latał, żeby dzwonił, przychodził pod dom (...), żeby robił sceny zazdrości i żeby chciał pójść za nią choćby do piekła. a ona będzie dla niego raz zła, a raz dobra.

 Znów mieć 5 lat, zanurzyć się w szafie mamy..Do czubków butów powciskać chusteczki, topić się w za dużych sukienkach, pomalować się najmocniejszą szminką, wylać na siebie pół flakonu perfum i marzyć jak fajnie być dorosłą..

nie ufam ludziom, których nie śmieszy żart o dżemorze.

Poprawiasz mi humor lepiej niż milion kostek czekolady, lody z filmem i koc z herbatą. Kocham Cię bardziej niż dobrą książkę nocą i czekoladowy budyń. Pragnę Cię bardziej niż wspiąć się na Mont Everest, przepłynąć La Manche i zobaczyć Paryż. Bo każda z tych rzeczy, jeśli nie ma Cię przy Mnie - nawet myślami - wydaje się bezbarwna.

: Byłeś tak wkurwiony ,a ja wiedząc to denerwowałam Cie jeszcze bardziej. Popychałam ,wyzywałam chociaż wiedziałam ,że mógłbyś mnie w każdej chwili uderzyć. Nie bałam się . Kazałam wręcz namawiałam Cie żebyś to zrobił. Chcąc pobudzić w Tobie jeszcze większy agresor powiedziałam ,że Cie zdradziłam. Byłam przygotowana na najgorsze. Jednak Ty uspokoiłeś się ,opanowałeś furie. Moje ręce ,które trzymałeś w nadgarstkach żeby uchronić się od kolejnych uderzeń położyłeś sobie na ramieniu. Wtuliłeś się we mnie jak bezbronne dziecko mocząc przy tym moją koszulkę i włosy łzami...Nastała cisza. Nie było już słychać serc ,które kilka sekund wcześniej waliły jak oszalałe.Oba pękły w tym samym momencie

 Zakochana para, której nikt nie widział więcej.
Został tylko napis "love forever" pod ich zdjęciem...

Codziennie powtarzam sobie, że za Tobą nie tęsknię, że Cię nie kocham, mając nadzieję, że kiedyś sama w to uwierzę.

Pierdole to wszystko. Jestem bezczelną , wulgarną gówniarą.?


skoro myślisz , że mam tak zajebiście to spoko - możemy się zamienić. oddam Ci swoje buty, przejdź w nich parę metrów , i powiedz mi później czy nadal mam tak fajnie. ciekawe czy udźwigniesz fakt choroby, czy nie ugniesz się pod sytuacją z przed prawie już dziesięciu lat, czy przetrwasz każde załamanie, każdą kłótnię , każdą chwilę gdy traci się sens istnienia. wtedy możemy porozmawiać na temat dotyczący tego czy nadal twierdzisz iż moje życie jest usłane różami.


Nie przejmuję się tym, czego inni ode mnie oczekują.
Skupiam się na tym, czego chcę dla siebie.

Miałam być doskonała. Miałam umieć usunąć się w cień i niczego nie wymagać. Miałam nie płakać. Nie żądać. Cieszyć się chwilą. Mało mówić. Dużo się śmiać. Ale w końcu i mi brakuje sił.

- a jak odchodził to bolało??
- nie kurwa, łaskotało i prosiło o więcej;p

Nagle coś się kończy, jakby runął tobie świat. Pragniesz cofnąć czas ? na próżno. Nagle widzisz jasno tyle utraconych szans, słów, na które już za późno. Zapominasz co dnia, że każda chwila to dar. Masz ją, by móc przebaczać, kochać, zostawić ślad.

Pamiętam każdą wspólnie spędzoną chwilę. A w każdej było coś wspaniałego. Dlatego nie potrafię wybrać żadnej z nich i powiedzieć: ta znaczyła więcej niż pozostałe.

Kolejna historia na faktach oparta morał mieć farta, sprawa gówno warta
karta losu potrafi być uparta Nigdy nie mów nigdy, nawet w pie.rd.ol.on.ych żartach.


a kiedyś ? kiedyś spojrzę Ci tymi opuchniętymi , szczypiącymi i czerwonymi oczyma prosto w ryj i wykrzyczę jak bardzo Cię nienawidzę

"do wszystkich,którzy czytają ten list
nie chcieliśmy takiego zakończenia[?] chcieliśmy żyć, ten świat nie ma miłości , ten świat umiera , ten świat na nas nie zasłużył , dla tego musimy odejść , nasza historia już została opowiedziana , my odchodzimy ,a wt zostaniecie , zabijacie się powoli samo o tym nie wiedzą c to wy jesteście salą samobójców"